Chodziłyśmy na wiele spotkań z psami, poznałyśmy wiele nowych ludzi. Pies dzięki tym spotkaniom ogarnął się i na ostatnim spacerze z Carry prawie przestała zwracać na nią uwagę, mimo że nadgorliwy papiś "rzucał" się do zabawy.
Luna&Diana |
Luna, ja i Diana |
Luna&Badi |
Luna&Carry |
Luna&Badi |
Luna&Badi |
Odbyłyśmy wiele podróży, wyjazdów i szkoleń. M.in. wyjazd na PA, Gdańsk na Dog urban festival oraz seminarium z Asią Korbal w Bydgoszczy. Na PA było świetnie, jestem bardzo zadowolona z psa, obóz dał nam bardzo dużo jeśli chodzi m.in o skupienie przy psach. Jeśli chcecie poczytać więcej o naszym wyjeździe na obóz, zapraszam tutaj.
Na dog urban festival, gdzie byłyśmy trzy miesiące przed obozem było trochę gorzej, pies ciągnął do każdego innego czworonoga, a było ich tam wiele. Na szczęście nasza sytuacja o wiele bardziej się już polepszyła. Nie zabrakło również okazji by zobaczyć nasze Polskie morze.
Na seminarium z Asią to już w ogóle było świetnie! Pies gdy ja robiłam zdjęcia chodził ciągle za mną, nie oddalała się, a na sesjach to już skupienie na Maxa! Więcej o semi poczytacie tutaj.
Fot. Beata Rybowicz |
Fot. Emilia Heller |
Fot. Beata Rybowicz |
Jeśli chodzi o sprawy zdrowotne Luny to muszę powiedzieć, że był to rok częstych wizyt u weterynarza z powodu m.in. sterylizacji, ale najbardziej reakcji alergicznej i wdania się martwicy. Sterylizacja przebiegła pomyślnie, nie było żadnych problemów. Pies rzecz jasna czuł się źle ale mamy to już za sobą.
Reakcja alergiczna, to był jednak nasz największy problem. Wystąpiła prawdopodobnie na środek przeciw kleszczom. Wdała się martwica i trzeba było wycinać kawałki skóry. Przy tym zabiegu Luna potrzebowała środków uspokajających, bo wiercidupka nie da sobie nic zrobić, ale w sumie się nie dziwie, w końcu to na pewno było bolesne.
Zdjęcie zrobione dwa miesiące po zabiegu, nie chce wrzucać tego jak to wyglądało, ponieważ było straszne. |
Zdjęcie zrobione teraz, sierść w co nie których miejscach odrosła, ale tam gdzie była martwica raczej nic już nie będzie. |
We frisbee też udało nam się rozwinąć. Nauczyłyśmy się flipów, overów nad nogą. Luna ma też coraz ładniejszą technikę skoku.
A tak poza tym to tak w skrócie:
- Totalnie zagłębiłam się w psim światku
- Poznałyśmy wielu ludzi i ich wspaniałe psy
- Przybyło dużo nowych rzeczy (Czekajcie, już nie długo psia szafa!)
- Założyłam dziennik treningowy
- Założyłam bloga i fanpage
- Treningi stały się naszą codziennością
Jakie mamy postanowienia na następny rok?
- Duuużo spacerować
- Mocno wziąć się za agility
- Pojechać na Dog games lub latające psy
- Zbudować dużo stacjonat do agility B|
dużo frisbiaczy, agilitek, zabawek, smaczków i spełnienia noworocznych postanowień! Happy new year!
Do napisania
J&L
KOMENTARZ !
OdpowiedzUsuńić nie spamuj
UsuńWidzę, że to był udany rok dla Was! Super, że udało Wam się spotkać tyle psiaków i ten obóz, na pewno było świetnie. Życzę, żeby rok 2016 był pełen samych sukcesów! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
with-astra.blogspot.com
Super podsumowanie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia&Tosia
Widać, że zrobiłyście ogromne postępy! W ogóle nie sądziłam, że Luna będzie tak pięknie pracować na semi <3. Wiedziałam, że u Emeta byłoby to niemożliwe żeby skupić się przy psach :D.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji wszystkich planów na ten rok :).
Dziękujemy! :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDużo zrobiłyście w tym roku :) chętnie poczytam więcej jak Wam idzie w agility i frisbee :) no i oczywiście powodzenia w realizowaniu wszystkich planów na ten rok!
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
Usuń