Na samym wstępie zaznaczam, że nie jestem specjalistą. Opisuje naszą dietę oraz to co pomogło NAM. Oczywiście post nie tyczy się tylko labradorów, każdemu może pomóc.
O karmie
Luna dostaje karmę brit care large, do tego urozmaicam ją przeróżnymi warzywami i owocami, czasami również mięsem. Co prawda, skład nie jest najlepszy, ale jak na tą cenę jest dobry i jesteśmy zadowolone z brita :) Czasem Luna dostaje płatki Pokusa premium plus, jako odmiana :)
O dawkowaniu karmy
Luna dostaje karmę dwa razy dziennie. W dni, kiedy idę do szkoły śniadanie dostaje w misce, jednak wieczorem i w dni wolne stosujemy metodę palenia miski, czyli pies dostaję dawkę karmy jako nagrodę w pracy.
Dodatkowe suplementy
Do karmy Luna dostaje dodatkowo Vetoskin na wzmocnienie sierści, zalecony od weterynarza. Dostaje je dwa razy dziennie, rano dodaje je do karmy, wieczorem smaruje nią parę chrupek. Kapsułkę należy przeciąć w miejscu gdzie zaczyna się "główka" i wycisnąć do karmy. Z podawaniem nie ma żadnych problemów, ponieważ czasami wyciskam Lunie zawartość kapsułki do pyska, z chęcią sama ją wylizuje. Widać duże efekty, sierść jest błyszcząca i miękka.
Opowiedziałam już, jak wygląda nasza dieta. Teraz zapraszam was na wskazówki i sposoby na NIEgrubego labradora.
1. Przede wszystkim, warto spojrzeć na dawkowanie na worku. Zwykle podawana jest dawka DZIENNA nie na jeden posiłek. Wiele ludzi to myli i na jeden posiłek pies dostaje całą dawkę dzienną.
2. Jeśli trenujemy z psem, używając smaczków, należy odliczyć ich dawkę od dziennej porcji psa. Polecam również metodę palenia miski, którą opisałam w dawkowaniu naszej karmy.
3. Dobrze byłoby ustalić w rodzinie jedną osobę która będzie karmić psa. Inaczej może się zdarzyć, że pies dostanie śniadanie parę razy.
4. Nie ulegać proszącym oczom labradora. Zależy nam na jego zdrowiu, nie możemy go dokarmiać. Warto to również oznajmić znajomym którzy do nas przychodzą, by nie dawali psu jedzenia kiedy on żebrze przy stole.
5. Bardzo ważna jest też odpowiednia dawka ruchu! Pamiętajmy by nie ćwiczyć z labradorem który ma nadwagę frisbee czy agility, ponieważ bardzo narażone są wtedy stawy. Lepiej zaczekać z tym aż pies schudnie, zamiast tego pies może chodzić na długie spacery, biegać za piłeczką (trzeba tutaj jednak zachować umiar) lub pływać (Aktywność ta nie obciąża stawów).
Fajny post! Ciekawi mnie tylko, dlaczego ludzie uważają, że laby to powinny być spasłe beczki i skąd się to wzięło. :p Przecież pierwotnie to były psy aportujące zwierzynę, musiały być w dobrej formie.
OdpowiedzUsuńJa tam równicy nie widzę. Tak, jak grube labki widywałam, tak widuję nadal. U nas na szczęście problemu z nadwagą nie ma. Psota dostaje swoją dawkę karmy + smaki i rzadko się zdarza, ale czasem ktoś jej coś podrzuci, a ona nadal szczupła. To mnie bardzo cieszy, ale też ma zapewnione sporo ruchu, więc to na pewno nie sam metabolizm :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy; psotaa.blogspot.com
Oojoj super post a nam się na pewno przyda. Również mamy labki z nadwagą więc post tym bardziej przydatny
OdpowiedzUsuńŚwietny i pomocny post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Gosia i Tosia.
Luna bardzo fajnie wygląda :). U nas z dietą jest bardzo podobnie, tylko karma inna.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń